„To mój jeden z największych sukcesów międzynarodowych ” – powiedział szczęśliwy Paweł Dytko na mecie ostatniego wyścigu zaliczanego do Pucharu Trzech Kopców a rozgrywanego na bardzo trudnej technicznie trasie w Szczyrku.
Paweł Dytko zdecydowanie zwyciężył w klasyfikacji generalnej (sobota) i klasyfikacji samochodowej (niedziela). Oprócz pucharu w jego ręce w sobotę wpadł także rekord trasy – Szczyrk Solisko – Biały Krzyż z czasem 2,11,549.
„To bardzo trudna, rajdowa trasa. W sobotę było mokro i pogoda znacznie mi pomogła, bo autem czteronapędowym po śliskim jeździ się pewniej. Jednak w niedzielę było już sucho i musiałem uznać wyższość Formuły – Dallary ale wygrałem w klasyfikacji samochodowej.
Puchar Trzech Kopców to świetna impreza o której usłyszałem dopiero w połowie roku. Pomysł bardzo mi się spodobał i postanowiłem spróbować. Potraktowałem to jako szkółkę przed przyszłorocznymi startami i nie ukrywam, że po sukcesie w Szwajcarii – to Mistrzostwa Europy w wyścigach górskich są moim marzeniem.
Jeśli chodzi o Mistrzostwa Polski, to startowałem w nich w „kratkę” z powodu zagranicznych występów, i choć do końca sezonu pozostały tylko cztery eliminacje to spróbuję jeszcze powalczyć o brąz w generalce.
Cieszy mnie również świetny wynik Jarka Hebzdy, który wygrywając w Szczyrku grupę A zmierza po kolejny tytuł, oraz wynik Andrei Mancina, który także jednym z moich samochodów wygrał w klasyfikacji grupy N” – powiedział Paweł.